Króciutki oneshot z Destiela, bo widzę, że wszyscy na to czekają :D Nic specjalnego, króciutka scenka, ale chyba całkiem zabawna.
Pojawiają się przekleństwa, jeśli kogoś to odrzuca. Tak tylko mówię ;) Enjoy!
______________________________________________
- Co to „Facebook”?
Dean spojrzał ze swojego miejsca na łóżku, przez chwilę
patrząc na Sama. Drugi mężczyzna nie podniósł wzroku znad laptopa, więc wstał,
podszedł do Castiela i pochylił się nad nim.
- To miejsce gdzie możesz kontaktować się z przyjaciółmi…
Cas, jak ty się w ogóle tu dostałeś? Powinieneś przeszukiwać miejscową historię,
a nie surfować w internecie.
Castiel przechylił głowę w tył, patrząc w górę na Deana.
- Nie wiem. To tu było – powiedział anioł, stukając w ekran w miejscu
paska narzędzi i spoglądając z powrotem na przyjaciela. – Więc kliknąłem.
- Sam, używałeś mojego komputera?
- Kiedy mój padł – powiedział Sam bez patrzenia w górę,
klikając szybko i zbywając brata. – Wyluzuj.
- Mogę się… „zarejestrować”? Jest napisane, że to za darmo.
- Cas, ty nie masz żadnych przyjaciół. – Anioł wyglądał na
lekko przygaszonego, więc Dean poprawił się szybko, poklepując go w ramię. –
Których nie widujesz codziennie. Nie potrzebujesz Facebooka.
- A ty masz?
- Nie – powiedział Dean z parsknięciem, pocierając kark i
spoglądając w dół, co niemal zawsze oznaczało że kłamie. – Pewnie że nie.
- Ma. Używa go do podrywania dziewczyn. Dean, jeśli Cas chce
mieć konto, pomóż mu.
Dean zmarszczył czoło, siadając na krześle i spychając Casa,
tak że teraz dzielili miejsce. Spojrzał na anioła i wygiął w łuk jedną brew.
- No dobra, chyba możemy ci założyć jedno konto. Jak
będziesz miał na nazwisko?
- Winchester.
Dean gapił się na niego przez chwilę, a potem powoli
przechylił głowę w bok. – Dlaczego?
- To jedyne nazwisko jakie znam – powiedział bez wyrazu
Castiel, odpowiadając mu na spojrzenie. – Powinienem wybrać inne?
- Nie. – Dean potrząsnął głową, zaczynając wpisywać dane
Casa. – Winchester jest ok. Praktycznie i tak jesteśmy rodziną. Ile masz lat?
- Trzy tysiące sześćset – rzekł dumnie Castiel, spoglądając
na Deana.
- Dobra, masz trzydzieści sześć – stwierdził Dean, kiwając
głową i wpisując informację.
- Nie, nie mam.
- Castiel, jeśli ktoś tu wejdzie i zobaczy że masz
trzydzieści sześć setek na karku, pomyślą że kłamiesz. Lepiej skłamać i
sprawić, żeby ludzie ci wierzyli, dobrze?
- Uh, w porządku – odpowiedział Cas, przesuwając się nieco.
Dean szybko policzył w myślach, wybrał 1974 w okienku ‘rok
urodzenia’ i spojrzał na anioła. – Kiedy
masz urodziny?
- 18 września – Castiel powiedział cicho, patrząc na swoje
dłonie.
- Serio?
- To dzień, kiedy wyciągnąłem cię z piekła.
Dean zarumienił się nieco i wrócił spojrzeniem do ekranu,
wpisując szybko datę. – Teraz jesteś gość… Możesz użyć maila Sama. Unicorns751*
na yahoo.com, prawda, Sammy?
Sam wywrócił oczyma, spoglądając na brata i oblizując wargi.
- To ten, który założyłeś dla mnie w czasach szkolnych,
Dean.
- To właśnie był mój cel. Jest twój. – Wpisał go i przygryzł
lekko dolną wargę. – Jakie będziesz miał hasło?
- Hasło?
- Coś co zapamiętasz.
- Dean.
- Co?
- Nie, to moje hasło. Dean.
Dean nie był pewien czy Cas specjalnie z nim flirtuje, ale
drażniło go to; desperacko pragnął odpowiedzieć na flirt. Pieprzyć to.
- To za krótkie.
- Dean Winchester?
Dean niechętnie wpisał to na stronie, patrząc na Castiela i
opuszczając powitalną wiadomość, po czym rozejrzał się i kliknął na ikonkę
kamery, przyciągając Casa bliżej. Cas mrugnął, patrząc na Deana i wyglądając na
zmieszanego. –Dlaczego to potrzebuje mojego zdjęcia?
- Żeby ludzie wiedzieli kim jesteś. Uśmiech.
Dean kliknął przycisk i niemal natychmiast tego pożałował;
Castiel odwrócił jego głowę do siebie i powoli pocałował w usta. Sam podniósł
wzrok znad komputera i obserwował ciekawie ich dwójkę. Zdjęcie zostało zrobione
i Dean zamrugał, gapiąc się na Casa przez długą chwilę. – Co?
- Widziałem dziewczynę na profilu Sama robiącą to samo.
- Pocałowałeś mnie.
Cień uśmiechu przeszedł przez twarz Castiela, a potem
odwrócił się do komputera, potajemnie klikając przycisk ‘zapisz i kontynuuj’. –
Nie ruszałeś się.
Dean popatrzył na Castiela i dźgnął go łokciem, potrząsając
głową. – Ty mały sukinsynu, wiedziałeś dokładnie co robisz.
- Sam pokazał mi jak – powiedział Castiel, kontynuując
wypełnianie informacji. – Czułem, że to może być właściwe.
Dean pokręcił głową i spojrzał z powrotem na ekran, biorąc
dłoń Castiela żeby go uspokoić. – Lepiej zaznacz teraz opcję ‘w związku’ –
wymamrotał, patrząc bacznie na Casa.
- I tak zamierzałem to zrobić, ale dziękuję za pozwolenie. –
Castiel pisał powoli, darząc uwagą każdy klawisz, a Dean pochylił się powoli w
jego stronę.
Tak długo jak Cas nie zacznie grać w Farmville, to będzie
świetne.
*unicorns751 – chyba każdy wie, że chodzi o jednorożce, ale
wolałam zostawić to w oryginale, brzmi uroczo :3
-Johnlocked
PS. Z góry przepraszam za możliwe literówki lub powtórzenia, ale dzisiaj publikuję bez pomocy mojej cudownej bety, więc coś mogło się zakraść. Jakby co to poprawię :) No i zdaję sobie sprawę, że jest tu sporo spoglądania, patrzenia i gapienia się, ale naprawdę trudno jest znaleźć więcej synonimów...
no nie mogę!!! to jest tak cudowne <3 takie urocze i słodkie... Cas na Facebooku... no po prostu trafiłaś w dziesiątkę, teraz już żadne wejście na fb nie będzie takie samo :) mail Sama wymiata, a:
OdpowiedzUsuń"Tak długo jak Cas nie zacznie grać w Farmville, to będzie świetne." zwaliło mnie z łóżka :) fantastyczne opowiadanko. więcej więcej więcej ;)
:D prześwietne prawda? A trafiłam na to zupełnym przypadkiem. Ślepy traf zawsze najlepiej się sprawdza <3
Usuńfb już nigdy nie będzie taki sam... xD
Och jak słodko! :D
OdpowiedzUsuńNo po prostu kocham tą dwójkę! :3 :D
Pozdrawiam!
aha, słodko :3
UsuńJa też ich kocham <3 c:
Hehe, świetna miniaturka :) Dean i Cas jak są w duecie, to są nie do pobicia :) Też Castiel wymyślił sobie konto na fb. No i jeszcze na koniec to, zeby ustawił sobie związek :P
OdpowiedzUsuńhttp://pocalunek-lowcy.blogspot.com/
http://rozkosze-nocy.blogspot.com/
Cieszę się, że się spodobało :D Muszę się zabrać za jakiegoś dłuższego Destiela, coś więcej niż jednopartówka, będzie się fantastycznie pracowało, taki duet <3
UsuńPorze, zakochałam się. Chłopcy tacy uroczy, fluff tak bardzo, wow :D
OdpowiedzUsuńAch, to uroczo, zawsze lubiłam, jak się ludzie zakochiwali w tym, co tworzę xD
Usuńwow wow ^^
Kocham tę dwójkę :D ja chcę więcej o nich :D
OdpowiedzUsuńZabrałam Twój blog do swoich linków xD A co tam :D
Słodkie, urocze, zajebiste :3
OdpowiedzUsuńOj.. Poszukuję fanfiction Supernatural i cieszę się, że trafiłam na ten blog.
OdpowiedzUsuńMiniaturka świetna. "Zagubiony" Cas i jego mała intryga. Lubię takie zabawne miniaturki, nie do końca powiązane z akcją serialu, są one świetną odskocznią od tych ciągłych potworów. No i ta końcówka... Dobrze, że zaznaczył status "W związku" ;-)
Idę czytać dalej i Supernatural i Sherlocka. Kocham oba seriale, chcę założyć blog o pierwszym i przyda mi się jakaś inspiracja.
Do napisania,
Croy