poniedziałek, 28 kwietnia 2014

27. Twoje połączenie nie może zostać zrealizowane (roz. 1 cz. 1)

Hej wszyscy! Więc, wiem, że kilku z Was czekało na coś z Supernatural (bo ileż można czytać Johnlocków, no nie? Ja czytam codziennie po kilka dopiero od pół roku... ^^). W sugestiach pojawiło mi się, żeby zrobić Destiela w Hogwarcie - tak, mam to na uwadze, ale pozwolicie, że na razie wykręcę się kolejnym prostym text-fikiem, który tłumaczy się łatwiej i szybciej niż coś z narracją? Dzięki. Maturki kończą się 13 maja, więc to już nie tak długo. ;)
Tak więc, przedstawiam uroczego text-fika z Destielem w roli głównej, a raczej pierwszą część pierwszego rozdziału tegoż, bo nie mam siły na więcej.

________________________________________


Dean
Cas

25 stycznia, czwartek

(czwartek , 10:21)
Czuję się w obowiązku poinformować cię, że nie czuję się z tym całkowicie komfortowo.

(czwartek, 10:30)
Chłopie, wszystko co zrobiłeś, to kupno nowego telefonu. Nie bądź babą przy czymś tak banalnym jak kupowanie telefonu.

(czwartek, 10:33)
Wiesz, że jestem rodzaju męskiego. Proces kupowania telefonu jest dużo bardziej skomplikowany niż poprzednio tego oczekiwałem.

(czwartek, 10:37)
Wszystko jedno, to ty jesteś idiotą, który przejechał po własnym telefonie… ZNOWU. Ale tak serio, jeśli znów zapomnisz placka, dołożę ci.

(czwartek, 10:39)
Znowu? Nie, to mój pierwszy telefon. Nie wiedziałem, że placek jest niezbędny.

(czwartek, 10:40)
Potrzebuję placka, nie ciasta. Jeśli przyniesiesz mi sałatkę, nadzieję twoją głowę na pal i własnoręcznie doręczę Becky.

(czwartek, 10:45)
Kim jest Becky? Nie sądzę, żeby jakiekolwiek moje działanie było warte dekapitacji, zwłaszcza gdy chodzi o coś tak trywialnego, jak przyniesienie ci właściwego pożywienia zamiast czegoś, co tylko podniesie ci cholesterol. Wyraziłem swoją opinię o twojej diecie wystarczająco jasno.

(czwartek, 10:55)
Słuchaj, Sammy. Nie zamierzam wdawać się w kolejną sprzeczkę, kiedy jestem tak skacowany, zwłaszcza o twoje królicze żarcie. To nie jest twój pierwszy telefon, przynieś mi placek, załatw jakąś aspirynę i wracaj do domu TERAZ albo już nigdy więcej nie pozwolę ci pić. Becky jest twoją szaloną prześladowczą eks. Wciąż jesteś narąbany?

(czwartek, 11:11)
Och. Przepraszam. Wydaje się, że mam zły numer.

(czwartek, 11:14)
Zaraz, więc to nie Sam?

(czwartek, 11:17)
Tak właśnie powiedziałem, tak.

(czwartek, 11:22)
Och, przepraszam, że na ciebie nakrzyczałem, w takim razie. Mój brat jest znany z bycia pompatycznym dupkiem, kiedy esemesuje.

(czwartek, 11:29)
Założyłeś że jestem twoim bratem, ponieważ pisałem do ciebie z taką samą manierą jak „pompatyczny dupek”? To było niesamowicie aroganckie z twojej strony.

(czwartek, 11:31)
Wow. Jesteś takim samym kutasem jak ja.

(czwartek, 11:38)
To wyszło źle. Wybacz. Miałem na myśli, bez obrazy. Pokazywałem tylko, że powinieneś ostrożniej dobierać słowa, kiedy wysyłasz komuś wiadomość tekstową.

(czwartek, 11:42)
Wszystko jedno, stary. Boli mnie głowa, więc naprawdę mi to wisi.

(czwartek, 11:50)
Przepraszam, czy jest powód, by kontynuować tę konwersację? Założyłem, że to się skończy po tym, jak wydało się, że to pomyłka.

(czwartek, 11:51)
Bardzo dużo przepraszasz.

(czwartek, 11:53)
Przepraszam, co?

(czwartek, 11:54)
Ha. Ha.

(czwartek, 11:59)
To nie miało być zabawne.

(czwartek, 12:02)
Teraz zaczynam to chwytać.

(czwartek, 12:12)
Powinienem teraz przestać wysyłać wiadomości? To tak to działa?

(czwartek, 12:15)
Wow. Myślałem, że żartowałeś z tym pierwszym telefonem.

(czwartek, 12:17)
Dlaczego miałbym żartować?

(czwartek, 12:22)
Czy ty masz chociaż śmieszny łokieć?

(czwartek, 12:45)
Oczywiście, że tak. Każdy ma.

(czwartek, 12:49)
Teraz to serio, czy po prostu mój kac daje o sobie znać?

(czwartek, 12:52)
Czy kac jest naprawdę taki zły?

(czwartek, 13:02)
Okej, ile masz lat? Pierwszy telefon, i nigdy nie miałeś kaca. Musisz być jakimś dzieciakiem, ale piszesz jak pieprzona królowa Anglii.

(czwartek, 13:06)
Jestem pełnoletni. Nie czuję się komfortowo z udzielaniem dalszych informacji kompletnie obcemu człowiekowi.

(czwartek, 13:08)
Nie jestem seryjnym zabójcą. Słowo skauta.

(czwartek, 13:12)
Nigdy ni mówiłem, że jesteś. Tylko tyle, że jesteś obcym, o którym nic nie wiem. Więc widzisz, dlaczego nie czuję inklinacji, by dzielić się z tobą personalnymi informacjami. To nic osobistego.

(czwartek, 13:17)
Łapię. Ale będziesz musiał się trochę zniżyć i gadać normalnie. Facet na kacu z tej strony.

(czwartek, 13:20)
Wybacz. Miałem na myśli tylko to, że waham się, czy kontynuować rozmowę z kimś, o kim nic nie wiem. Albo dlaczego miałbyś chcieć kontynuować rozmowę ze mną.

(czwartek, 13:23)
Ból głowy. Nuda. To najlepsze odwrócenie uwagi, odkąd skończyło się piwo.

(czwartek, 13:30)
Uważasz mnie za dobrą formę rozrywki? Mogę cię zapewnić, iż nie jestem tak interesujący. Twoje poszukiwanie uciechy byłoby lepiej ulokowane gdziekolwiek indziej.

(czwartek, 13:34)
Niech ci będzie. Jak dużo chciałbyś o mnie wiedzieć, zanim powiesz, ile masz lat?

(czwartek, 13:40)
Niegrzecznym z mojej strony byłoby zadawanie ci tak osobistych pytań.

(czwartek, 13:49)
Z tegoż powodu udzielam zgody na zadawanie owych jakże osobistych pytań. Zaiste, poczynaj.

(czwartek, 13:55)
Czyżbyś wytrzeźwiał? Czy może po prostu nabijasz się z mojego sposobu mówienia? Myślę, że to liczy się jako osobiste pytanie.

(czwartek, 13:57)
Bardzo mi się podoba robienie sobie jaj z tego, jak mówisz. Albo piszesz. Mówisz też w taki sposób?

(czwartek, 13:59)
Lubię mówić elokwentnie, to pozwala mi lepiej wyrażać siebie.

(czwartek, 14:03)
Jak ci tam pasuje, w sumie. Nie każ mi grać w 20 pytań. Ze znudzonym Deanem się nie zadziera.

(czwartek, 14:09)
Więc nazywasz się Dean? Ja Castiel. 20 pytań? Czy to popularny sposób, który ludzie wykorzystują, żeby lepiej się poznać?

(czwartek, 14:11)
Okej, moment. Wróć. Stop. Pauza. Nazywasz się CASTIEL? Robisz mnie w konia?

(czwartek, 14:20)
Tak, nazywam się Castiel. Dlaczego miałbym robić cię w konia? Nie widzę powodu, by to robić.

(czwartek, 14:21)
Żyjesz pod kamieniem? To jest całkowicie poważne pytanie, dla twojej informacji.

(czwartek, 14:29)
Żyję pod kilkoma kamieniami, które celowo ułożył kamieniarz, w zamierzeniu konstruując dom, który jest architektonicznie zadowalający. Czy to się liczy?

(czwartek, 14:34)
Przysięgam na Boga, NIE POTRAFIĘ stwierdzić, czy jesteś pustelnikiem, czy masz najdziwniejsze poczucie humoru, jakie spotkałem.

(czwartek, 14:45)
To zabawniejsze w enochiańskim. Mogę cię zapewnić, że w żadnym razie nie jestem pustelnikiem czy  odludkiem. Po prostu lubię stwierdzać oczywistości. Czyżbyś znajdował moje poczucie humoru w jakiś sposób zabawne? To jedyne wytłumaczenie, jakie przychodzi mi do głowy, kiedy myślę o tym, dlaczego kontynuujesz tę konwersację.

(czwartek, 14:50)
Co to, do cholery, „enochiański”?

(czwartek, 14:58)
Jeden z języków, które studiowałem, będąc na uniwersytecie.

(czwartek, 15:00)
Totalnie jesteś pustelnikiem.

(czwartek, 15:07)
Zgodnie z definicją, pustelnik to ktoś, kto wiedzie samotne życie. Rozmawiam z tobą, dlatego też nie mogę być pustelnikiem.

(czwartek, 15:09)
Więc jesteś towarzyskim pustelnikiem. Interesujące.

(czwartek, 15:20)
Jakkolwiek niezmiernie podoba mi się bronienie swoich braków w dziedzinie umiejętności społecznych, obawiam się, że ta konwersacja musi się zakończyć. Mam do zrobienia inne rzeczy, a to jest niesamowicie rozpraszające.

(czwartek, 15:22)
W porządku, chwytam. Idź, dobrej zabawy przy przytulaniu drzew i jedzeniu jagódek.

(czwartek, 16:30)
Castiel?

(czwartek, 17:04)

Kretyn.

-Johnlocked

10 komentarzy:

  1. Kocham <3 fakt nie na to liczyłam, ale ważne, że Destiel :) i jeszcze notkę dodałaś w moje urodziny, że ja wcześniej tego nie zauważyłam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, to spóźnione najlepsze życzenia! Takie mam wyczucie, patrzcie państwo... Sto lat, sto lat! <3

      Usuń
    2. Dziękuję ślicznie :* Czekam teraz z utęsknieniem na ciąg dalszy i na więcej Destiela :D

      Usuń
  2. Ciekawie się zaczyna. Czekam na nexta :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do nexta nie ma pewności, czy będzie. Ten kawałeczek został opublikowany jeszcze bez zgody, na którą czekam, ale jeśli się nie doczekam, cóż. Wtedy nici.
      Ale cieszę się, że się podobało :)

      Usuń
  3. Jej, jestem zaskoczona. Nie pomyślałabym, że miniaturka złożona z sms-ów może mi się spodobać, a jednak. Humorystyczna z zachowaniem charakterów, zwłaszcza Castiela. Swietne tłumaczenie i doskonały wybór. Szkoda, że nie ma tego więcej, bo chętnie bym przeczytała.
    Niestety, nie ma zbyt wiele dobrych ficków o tematyce Supernatural.
    no i był placek (nie ciasto!) xD

    Pozdrawiam,
    Croy

    OdpowiedzUsuń
  4. Feel free to keep translating! We don't mind :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thanks! I've been a bit off track nowadays, but I'm definitely going back to that :)

      Usuń

Na komentarze odpowiadam, spam usuwam. Sounds fair?

Grey Pointer