poniedziałek, 16 grudnia 2013

10. SHERLOCK - Listy do Sherlocka 7 [Johnlock]

Jeden list, odchylenie od standardowej trójki, ale przygotowuję małą niespodziankę na święta, więc trzeba uzbroić się w cierpliwość! Tymczasem zapraszam do skosztowania nowego kawałka rozkosznej depresji.

___________________________________________


7. 28.03.2012



Drogi Sherlocku



Myślę, że postaram się o pracę w szpitalu. Praca w przychodni w tym momencie niczego mi nie daje, i wiem, że szpitalne otoczenie polepszy moją sytuację. Co o tym myślisz? To znaczy, praca na pełen etat nigdy nie była możliwa z Tobą, więc to trochę dziwne być skonfrontowanym z takim wyjściem. Ale potrzebuję czegoś, żeby zająć myśli.

Pani Hudson ma się dobrze. Wydaje mi się, że przeszła nad tym do porządku dziennego, ale czasami wyłapuję przebłysk smutku na jej twarzy, kiedy idzie przez mieszkanie i widzi, że Cię tu nie ma. Wczoraj złapałem ją na tym, jak wpatrywała się w twoje skrzypce, leżące na swoim miejscu pod oknem. Jakby czekała aż wrócisz i zagrasz jej jakąś melodię.
Sarah i ja… jest w porządku. Po prostu wleczemy się przed siebie. Nasz związek nie wydaje się iść w lepszym kierunku, ale w gorszym też nie, więc jestem szczęśliwy, że stoję tu gdzie stoję.
Greg zadzwonił do mnie wczoraj, pytał, czy chcę gdzieś wyjść na drinka albo dwa. Powiedziałem, że tak, więc to właśnie robię dziś wieczorem. Wciąż nie widziałem Molly. Nie wiem, czy nas unika. Może jest zbyt smutna żeby przyjść i nas zobaczyć. Nie winiłbym jej, gdyby tak było.
Wiesz, nie widziałem wcale Mycrofta odkąd umarłeś. Jak gdyby całkowicie zniknął. Ale w końcu to był tylko Twój brat, a nie jeden z moich przyjaciół, to na pewno. Mam nadzieję, że u niego wszystko dobrze. Co prawda nigdy nie wyglądał na takiego, którego coś obchodzi, ale myślę, że musi choć trochę, kiedy chodzi o ciebie.
Zdaję sobie sprawę, że to wszystko jest trochę trywialne, ale chciałem do Ciebie napisać, nawet jeśli listy są bezsensowne i pozbawione czegokolwiek interesującego. Obiecałem Ci, że będziesz na bieżąco i dobrze poinformowany, i to właśnie robię – informuję.
Sherlock, jest jedna osoba, o którą dbałeś, a o której nie wspomniałem w żadnym z moich listów. Irene Adler. Powiedziałem Ci, że wszystko z nią w porządku i że jest pod ochroną rządu USA, ale chyba nie powinienem był, bo to było kłamstwo. Irene Adler nie żyje. I jest mi wstyd, że nie powiedziałem Ci wcześniej, ale nie przypuszczam bym mógł to zrobić. Nie chciałem Cię nigdy widzieć nieszczęśliwego.
Tak bardzo mi przykro, Sherlocku.


Twój John.





-Johnlocked



5 komentarzy:

  1. Fajne, podoba mi się ;) Ale to są tłumaczenia, tak? Bo jestem tu nowa i jeszcze ogarniam Internety. ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tłumaczenia, tak. Piszę też własne rzeczy, ale na to trzeba więcej czasu, którego teraz nie mam. A z tłumaczeniem jest fajna zabawa :D Cieszę się że się podoba :)

      Usuń
  2. Witam :)
    Jestem oceniającą ocenialni Shibuy i pragnę ogłosić, że ocena, która miała pojawić się 27 grudnia, przez zamieszanie związane ze świętami, zostanie opublikowana po północy, 28grudnia.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam!
      W imieniu swoim i całej Załogi ocenialni Shiibuya z przyjemnością informuję, że właśnie ukazała się ocena Twojego bloga. Pozdrawiam i życzę dobrej nocy z nadzieją, że docenisz moją pracę i kulturalnie skomentujesz recenzję.

      Usuń
  3. fantastyczne, nie ma nic lepszego niż porcyjka dobrej rozpaczy na rozpoczęcie wieczoru :)

    OdpowiedzUsuń

Na komentarze odpowiadam, spam usuwam. Sounds fair?

Grey Pointer